Uwaga: w związku z planowaną zmianą opodatkowania spółek komandytowych, nie wszystkie poniższe informacje będą aktualne po 1 stycznia 2021 r. Sprawdź w tym miejscu jak zmieni się opodatkowanie spółki komandytowej.
Ze względu na wciąż trwającą epidemię wirusa, pytanie „jak zabezpieczyć swoją odpowiedzialność” staje się zupełnie na czasie. Po kilku miesiącach od wybuchu epidemii w Polsce, można spodziewać się nadejścia kryzysu gospodarczego.
W związku z powyższym, szykują się problemy w wielu firmach. Kto do tej pory prowadził działalności w nieodpowiedniej lub niedostosowanej do zakresu swojego biznesu formie prawnej – może srogo odczuć konsekwencje nadchodzącego krachu.
Być może informacja, jak ograniczyć odpowiedzialność poprzez założenie spółki komandytowej ze spółką z o.o. jako komplementariuszem nie jest już na czas obecnego kryzysu. Warto jednak wyciągnąć z obecnej sytuacji wnioski i już pomyśleć o zmianach na przyszłość. Jednym ze sposobów zabezpieczenia np. majątku osobistego jest prowadzenie działalności w formie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością spółki komandytowej. Jak to zrobić oraz jak to działa? Poniżej umieszczam praktyczny opis zasad funkcjonowania tego rodzaju działalności.
Spółka komandytowa to jedna z form prawnych przewidzianych w kodeksie spółek handlowych – potocznie mówiąc to rodzaj firmy, jaką możemy prowadzić. Spółka składa się z minimum dwóch wspólników.
Jeden z nich to komplementariusz – prowadzący sprawy spółki. Drugi to komandytariusz, który w zarządzaniu spółką (przynajmniej bezpośrednio) nie uczestniczy, nie podnosi też odpowiedzialności za jej długi (poza tzw. sumą komandytową), za to ma udział w zysku.
Co to jest zatem spółka z ograniczoną odpowiedzialnością spółka komandytowa? Otóż jest to nic innego jak spółka komandytowa, w której komplementariuszem jest spółka z o. o. A więc tym wspólnikiem odpowiadającym za zarządzanie spółką, ale i za jej długi jest spółka z o.o. Przykładowe zestawienie wspólników prezentuje poniższa grafika:
Oczywiście, zarówno komplementariuszy, jak i komandytariuszy może być kliku – szczególnie ma to sens po stronie komandytariuszy, o czym pisze jeszcze dalej, odnosząc się do korzystnego opodatkowania wspólników. Uwaga, nic nie stoi też na przeszkodzie, aby cała konstrukcja była zbudowana w zasadzie na jednej osobie fizycznej, tak jak na grafice poniżej:
Można więc powiedzieć, że jedna osoba fizyczna jest w stanie prowadzić jednoosobową działalność w formie spółki z o.o. spółki komandytowej.
Ok, ale gdzie jest korzyść ze zbudowania takiej skomplikowanej formy organizacyjno – prawnej? Aby to wyjaśnić, wrócę jeszcze na chwilę do omówienia statusu komplementariusza i komandytariusza. Spółka komandytowa składa się przynajmniej z jednego komandytariusza i jednego komplementariusza. Jak już wspomniałem ich funkcje, prawa i obowiązki w spółce są zupełnie inne:
Mając na uwadze powyższy opis komplementariusza i komandytariusza wyobraźmy sobie następującą sytuację:
Nasza COMPANY spółka z o.o. sp. k. zawiera kontrakt budowlany, w którym wpisana jest kara pół miliona złotych za niewykonanie budowy w terminie. W wyniku własnych błędów lub innych okoliczności (jak np. epidemia), budowa się przeciąga, a spółce grozi zapłata kary umownej w wysokości pół miliona złotych.
Komandytariusz może spać spokojnie. Wniósł co prawda do spółki 10.000,00 zł, których pewnie już nie odzyska, ale ponieważ nie ponosi odpowiedzialności za jej zobowiązania – to nawet jeżeli spółka zostanie obciążona karą pół miliona złotych – on nie będzie musiał zapłacić ani złotówki.
Gorzej wygląda to u komplementariusza – jak już wiemy, on za zobowiązania spółki odpowiada. Ale w jaki sposób ? Tu kryje się cała istota ograniczenia odpowiedzialności poprzez prowadzenie biznesu w formie spółki z o.o. spółki komandytowej:
Otóż w spółce komandytowej odpowiedzialność przechodzi po kolei z podmiotu na podmiot:
Zasady odpowiedzialności opisane powyżej dobrze widać to na poniższym modelu:
Co z tego wynika? Otóż członek zarządu, znajduje się na samym końcu łańcucha odpowiedzialności, co chociażby z perspektywy organizacyjnej daje mu najwięcej czasu na reakcje. Nawet, jeżeli w prawie nie jest do końca jasne, kiedy zarząd spółki z o.o. powinien złożyć wniosek o ogłoszenie upadłości – czy jest to w chwili przesłanki upadłości spółki komandytowej czy dopiero w chwili bezskutecznej egzekucji z tej spółki – daje to pewne pole do działania.
Po drugie, sama procedura, aby doprowadzić do ew. odpowiedzialności zarządu komplementariusza jest rozciągnięta do maksimum. Z reguły, po bezskutecznej egzekucji z majątku spółki komandytowej należy wystąpić o nadanie klauzuli wykonalności przeciwko komplementariuszowi (w polskiej rzeczywistości nawet i 3 miesiące czekania na ten „papier”) i dopiero po bezskutecznej egzekucji z majątku komplementariusza – można wystąpić z pozwem przeciwko zarządowi spółki.
Tu kryje się kolejny haczyk – jeżeli spółka z o.o. nie ma żadnego majątku to nawet w przypadku braku złożenia przez zarząd wniosku o ogłoszenie upadłości, szansa na pociągnięcie osób zasiadających w zarządzie do odpowiedzialności jest niewielka. Zgodnie z powołanym już art. 299 ksh, drugą przesłanką uwolnienia się przez członków zarządu spółki z o.o. od odpowiedzialności jest brak szkody po stronie wierzyciela wywołany niezgłoszeniem we właściwym czasie wniosku o ogłoszenie upadłości. Jeżeli więc nie zgłosiłeś we właściwej chwili wniosku o ogłoszenie upadłości, ale nie zmieniło to w żaden sposób braku możliwości zaspokojenia się przez wierzyciela z majątku spółki z o.o. – to wtedy będąc członkiem zarządu też nie ponosisz odpowiedzialności. A co zmieniłoby po stronie wierzyciela wniesienie o ogłoszenie upadłości spółki we właściwym czasie, skoro ona i tak nie miała żadnego majątku? No właśnie, nic – wierzyciel i tak nie dostałby złotówki więcej, nawet gdyby ten wniosek złożono w odpowiednim czasie.
Wszystko o czy napisałem powyżej jest legalne i zaplanowane przez ustawodawcę. Oczywiście sejm nie po to stworzył legalną możliwości ograniczania odpowiedzialności, aby ktoś np. z premedytacją oszukiwał kontrahentów i unikał odpowiedzialności – należy pamiętać, że działanie z zamiarem poszkodowania innej osoby to zwykłe przestępstwo i wtedy żadne zwolnienia z odpowiedzialności nie obowiązują, a kara wymierzona z kodeksu karnego może być dotkliwa.
Celem stworzenia takiej formy prawnej jak opisałem jest zachęcenie i umożliwienie podejmowania działań ryzykownych, nieprzewidywalnych – jak choćby duże procesy inwestycyjne, realizacja kontraktów budowlanych czy też zawieranie umów wiążących się ze sporymi karami umownymi. Dla kogo jest więc spółka z o.o. spółka komandytowa piszę jeszcze na końcu całego artykułu.
W tym miejscu ktoś mógłby słusznie zauważyć, że po co nam założenie spółki komandytowej? Przecież to, co napisałem to w znacznej mierze zalety spółki z o.o. Tak to prawda, chyba że zaczniemy rozmawiać o podatkach!
Opodatkowanie to jest bowiem kolejna zaleta spółki z o.o. spółki komandytowej, a dla większości z potencjalnych wspólników takiej spółki nawet jej kluczowa cecha.
Jak wiadomo, w spółce z o.o. opodatkowanie jest podwójne – jeżeli spółka wykaże dochód, musi od niego opłacić podatek dochodowy, a jeżeli będzie wypłacać zysk wspólnikom – tj. dywidendę – wspólnicy zapłacą podatek dochodowy po raz kolejny od otrzymanej dywidendy. Łącznie tych podatków może się więc zebrać niemała kwota.
Sposobem poradzenia sobie z tym jest jednak założenie spółki z o.o. spółki komandytowej. Przyjmijmy, że w modelu jaki omawiam w tym artykule – COMPANY Sp. z o. o. spółka komandytowa – komandytariuszem jestem ja jako osoba fizyczna. Ponieważ, z punktu widzenia podatku dochodowego, spółka komandytowa nie jest podatnikiem tego podatku – spółka ta nie będzie płacić żadnego podatku dochodowego. W zamian, dochód spółki będzie od razu lokowany a konto każdego ze wspólników – w proporcjach w jakich uczestniczą oni w zysku spółki zgodnie z umową spółki komandytowej. A więc jeżeli przyjmiemy, że w umowie spółki podział zysku jest taki:
to zakładając, że dochód spółki wyniósł w danym miesiącu 100 tys zł, to mój komplementariusz otrzyma tytułem uczestnictwa w zysku jedynie 5 tys zł, a pozostałe 95 tys. popłynie prosto do mnie. Jeżeli więc np. będę opodatkowany tzw. podatkiem liniowym – to od tych 95% zapłacę podatek jedynie raz, w wysokości 19%. Komplementariusz powinien zapłacić podatek od uzyskanych 5 tys. zł. Stosunki i koszty w spółce komandytowej można jednak ułożyć tak, aby cały przypadający na niego zysk pochłonęły koszty – tym sposobem po jego stronie nie będzie podatku do zapłaty.
Jak to dokładnie działa widać dobrze na poniższym rysunku:
Widać wyraźnie, że komandytariusz zapłaci podatek tylko raz, podczas gdy w spółce z o.o. – podatek będzie do zapłaty dwa razy.
Krótkie podsumowanie – jakie są wady i zalety spółki zoo spółki komandytowej? Zalety to przede wszystkim mniejsza odpowiedzialność osób kierujących spółką, jak i korzystne rozliczenia podatkowe – to opisałem dość szczegółowo powyżej. Niektórzy do zalet zaliczą może sam fakt prowadzenia działalności w takiej formie – brzmi na pewno poważniej niż „spółka cywilna”. Ja bym jednak w zaletach dodał jeszcze dużą elastyczność takiej spółki – pozwala na różne warianty dofinansowania, na dopuszczenie nowych wspólników na różnych „szczeblach”, a fakt współtworzenia tej spółki przez spółkę z o.o. pozwala na np. zaangażowanie pracowników w tzw. ESOP (tzw. akcjonariat pracowniczy) – możliwości jest sporo.
Z wad – cóż, taka spółka na pewno pociąga za sobą większe koszty obsługi niż choćby prosta spółka z o.o. Mamy w zasadzie dwie spółki do obsługi księgowej, dwa razy obowiązki sprawozdawcze do KRS itp. Do tego bardziej skomplikowany jest proces formalnoprawny – zgromadzenia, uchwały, ew. zgody korporacyjne – bez wątpienia jest tego więcej.
Do tego ZUS – wspólnicy będący osobami fizycznymi w spółce komandytowej muszą płacić składki ZUS z tego tytułu. Jeżeli dojdzie do zbiegu tytułów ZUS, a więc np. jesteś też na etacie (a możesz być we własnej spółce) albo prowadzisz dodatkowo działalność gospodarczą (a to też się może opłacać przy spółce z o.o. spółce komandytowej) będziesz płacił tylko składkę zdrowotną.
Tu akurat odpowiedź jest dość prosta – na pewno nie opłaca się zakładać takiej formy komuś, kto prowadzi względnie bezpieczny biznes z niewielkimi dochodami / obrotami.
A więc taka forma spółki będzie wskazana dla każdego przedsiębiorcy, który ma do czynienia z:
Odnosząc się do wad spółki, a więc głównie wyższych kosztów, spróbujmy ustalić, kiedy będzie się opłacało założenie spółki z o.o. spółki komandytowej? Spróbujmy to na szybko przeanalizować.
Zastrzegam, że poniższe wyliczenie jest dość ogólne, przyjąłem np. zwyczajowe ceny księgowości za obsługę czy przygotowanie sprawozdania finansowego. Precyzyjne wyliczenia sugeruję robić z księgowością, która w pełni będzie w stanie rozliczyć ponoszone koszty.
Na wstępie – jakie są koszty dla obu spółek?
W powyższej tabeli uwzględniłem fakt, że dla spółki z o.o. spółki komandytowej musimy cześć kosztów liczyć podwójnie. Do tego uwzględniłem także fakt, że komandytariusz będzie musiał płacić za siebie ZUS – 1432,48 zł. Od razu jednak przyjąłem, że ta opłata spowoduje obniżenie podatku dochodowego miesięcznie o ok 500 zł, a więc jako miesięczny koszt ZUS uwzględniłem w tabeli kwotę 932,48 zł.
Jak jednak taka forma prawna przekłada się na oszczędności na podatkach? Najpierw sprawdźmy ile wynoszą podatki dochodowe w spółce z o.o. dla 4 wariantów – zysku 120 tys rocznie, 240 tys rocznie, 360 tys rocznie i 480 tys rocznie – założeniem, że spółka wypłaca zysk wspólnikom:
A teraz podatki w spółce z o.o. spółce komandytowej dla tych samych poziomów zysku i od razu – po prawej różnica w ilości zapłaconych podatków:
Z pierwszej tabelki powyżej wynika, że roczna różnica w kosztach na rzecz spółki z o.o. to ok 18 tys zł.
Patrząc na drugą tabelkę od razu widać, że opłacalność podatkowa spółki z o.o. spółki komandytowej zaczyna się od ok 20 tys zysku miesięcznie. W takim przypadku niższe podatki zrekompensują wyższe koszty.
Jeżeli jednak:
to przekształcić w spółkę z o.o. spółkę komandytową będzie Ci się opłacało już od pierwszego ze wskazanych progów – już przy zysku ok 10 tys zł miesięcznie, oszczędności podatkowe ze spółki komandytowej pokryją wyższe koszty jej prowadzenia.
Pod niniejszym linkiem znajdziesz prosty kalkulator, pozwalający na obliczenie opłacalności założenia spółki z o.o. spółki komandytowej [link].
Powyższy temat jest opisany w sposób uproszczony, tak aby jak najłatwiej było przedstawić zasady działania spółki z o.o. spółki komandytowej. Jeżeli masz pytania o szczegóły – zachęcam do kontaktu z Kancelarią.